W zeszłym roku ci sami żużlowcy uplasowali się w czołowej trójce, ale inna była kolejność. Wygrał Kołodziej, przed Miedzińskim i Protasiewiczem. Miedziński po raz pierwszy w karierze sięgnął po to trofeum. Najczęściej - siedmiokrotnie - zdobył je Tomasz Gollob, który w Torunie nie startował. Pierwsza seria startów wypadła po myśli żużlowców uważanych za faworytów. Swoje biegi wygrali Protasiewicz i Kołodziej. Fantastyczną walkę o zwycięstwo w biegu drugim z Protasiewiczem stoczył Jarosław Hampel. "Pepe" po szerokiej objechał wicemistrza świata, a następnie zamknął go przy krawężniku, ale do ostatnich metrów nie było wiadomo, kto wygra. Po dwóch seriach startów bez straty punktów pozostawał jedyny w stawce zielonogórzanin - Protasiewicz. Deptali mu po piętach mający tylko oczko mniej Hampel, Kołodziej i żużlowiec miejscowego Unibaksu Adrian Miedziński. Jak się później okazało, między tymi zawodnikami rozstrzygały się losy zwycięstwa w finale Złotego Kasku. Przed ostatnią kolejką startów wydawało się, że nikt nie zagrozi prowadzącemu z kompletem 12 punktów Protasiewiczowi. Tym bardziej, że w biegu 18., poza Miedzińskim, za przeciwników miał słabiej spisujących się tego dnia Grzegorza Walaska i Macieja Janowskiego. Gdy po starcie walką między sobą zajęli się Protasiewicz i Miedziński, prowadzenie objęła pozostała dwójka. Żużlowiec bydgoskiej Polonii dowiózł zwycięstwo do mety, a drugi był Miedziński, który wyprzedził Protasiewicza. Taki wynik wyścigu oznaczał, że o tym, kto zdobędzie Złoty Kask zdecyduje bieg dodatkowy. Szansę na dołączenie do dwójki Protasiewicz - Miedziński miał w biegu 19. żużlowiec Unii Leszno, zwycięzca dwóch poprzednich finałów, Janusz Kołodziej. Wydawało się, że przeciwnicy będą łatwi do pokonania, jednak tuż po starcie faworyt pogubił się i spadł na trzecie miejsce. Na dystansie odrabiał straty, wyprzedzając Łukasza Jankowskiego, ale zabrakło mu czasu na pokonanie Krzysztofa Jabłońskiego. Tym samym Kołodziej nie awansował do dodatkowego biegu i zajął w zawodach trzecie miejsce. Pod taśmą biegu dodatkowego stanęli tylko Protasiewicz i Miedziński. Ku uciesze miejscowych kibiców, szybciej ze startu ruszył Miedziński i zapewnił sobie zwycięstwo na własnym torze. Dodatkowym smaczkiem tegorocznego finału był fakt, iż trzech najlepszych zawodników automatycznie otrzymało prawo startu w przyszłorocznych kwalifikacjach do indywidualnych mistrzostw świata 2013 roku. Klasyfikacja końcowa: 1. Adrian Miedziński (Unibax Toruń) 13+3 (2,3,3,3,2) 2. Piotr Protasiewicz (Falubaz Zielona Góra) 13+2 (3,3,3,3,1) 3. Janusz Kołodziej (Unia Leszno) 12 (3,2,3,2,2) 4. Tomasz Chrzanowski (GTZ Grudziądz) 10 (3,1,2,1,3) 5. Jarosław Hampel (Unia Leszno) 9 (2,3,w,1,3) 6. Grzegorz Walasek (Polonia Bydgoszcz) 8 (0,0,3,2,3) 7. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) 8 (1,3,1,3,0) 8. Krzysztof Jabłoński (Start Gniezno) 8 (1,0,1,3,3) 9. Mateusz Szczepaniak (Orzeł Łódź) 8 (2,1,2,2,1) 10. Krzysztof Kasprzak (Tauron Azoty Tarnów) 7 (1,2,2,2,0) 11. Krzysztof Buczkowski (GTZ Grudziądz) 5 (3,1,0,1,d) 12. Sebastian Ułamek (Tauron Azoty Tarnów) 5 (2,1,0,0,2) 13. Michał Szczepaniak (Start Gniezno) 5 (1,2,1,d,1) 14. Jacek Rempała (Orzeł Łódź) 4 (0,0,2,0,2) 15. Michał Mitko (Kolejarz Opole) 4 (0,2,1,1,0) 16. Łukasz Jankowski (Orzeł Łódź) 1 (0,0,d,d,1) Najlepszy czas - 60,09 uzyskał w 21. (dodatkowym) wyścigu Adrian Miedziński. Sędzia: Piotr Lis (Lublin). Widzów: 4000.