Zaraz po walce Adamek udzielił udzielił krótkiego wywiadu, w którym na gorąco skomentował to, co stało się w ringu. Polski pięściarz pokonał na punkty Michaela Granta, ale jak sam przyznał nie była to dla niego łatwa walka - czytamy na boxingnews.pl. "Cieszę się, że wygrałem. Pojedynek muszę obejrzeć na DVD i go przeanalizować. Na pewno walka była trudna. On mnie ściągał cały czas, a sędzia nie reagował. Ale cóż..... Mały "Góral" pokonał wielkiego Granta. Walka była trudna, ale trudniejszej walki niż miałem z Briggsem w 2005 roku to nie będę miał nigdy. Trzeba trenować i wracać na salę, aby zostać mistrzem świata. Myślę, że mogłem dać z siebie więcej. Polska Górą!" - powiedział Tomasz Adamek. Adamek twierdzi, że podczas walki nie był zmęczony i cały czas starał się kontrolować pojedynek. Polski pięściarz zapowiedział, że po nowym roku stanie do walki o tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej. "Nie byłem ani razu zmęczony aż tak, abym miał kryzys. Każda runda była ciężka. Po nowym roku mogę dostać walkę o mistrzostwo świata. Chcę zdobyć mistrzostwo świata! Dziękuję kibicom, że przyszli na moją walkę. Mam nadzieję, że będzie ich z walki na walkę coraz więcej." - powiedział Adamek. Czytaj także: <a href="http://sport.interia.pl/raport/adamek-grant/news/bylo-ciezko-ale-adamek-pokonal-granta,1521638">Było ciężko, ale Adamek pokonał Granta</a>