- To dla mnie ciężki obiekt. Jeszcze nigdy nie byłem tu na podium, więc moja radość jest podwójna - wyjaśnił zawodnik z Wisły, który pochwalił zwycięzcę zawodów, świetnego Austriaka Gregora Schlierenzauera. - Schlierenzauer - rewelacja. Będzie mi go bardzo trudno gonić, ale - tak jak mówiłem wcześniej - spróbujemy - stwierdził Małysz. Już 1 stycznia konkurs Garmisch-Partenkirchen na Grosse Olympiaschanze, której rekord (129,5 m) należy właśnie do naszego rodaka. - Trudno powiedzieć, czy to jest moja ulubiona skocznia - dodał Małysz. - Mam nadzieję, że będę tam skakał dobrze, przynajmniej tak jak tutaj. TCS rozpoczął się dla mnie bardzo optymistycznie.