Polak zajął w treningu 10. miejsce, ale trójka poprzedzających go skoczków - Andreas Kuettel, Martin Schmitt i Michael Neumayer - skoczyli na taką samą odległość. Orzeł z Wisły miał na progu niezłą prędkość - 88,1 km/h. Nie szybował jednak daleko, a na dodatek tuż nad ziemią dostał najwyraźniej podmuch pod narty. W efekcie po wylądowaniu lewa narta najechała na prawą i Polak z trudem ustał. Adam machnął lewą ręką i dzięki temu nie doszło do upadku. Kłopoty po lądowaniu miał też skaczący tuż po Adamie Austriak - Andreas Kofler. Za moment swą próbę miał Thomas Morgenstern. On również ledwo ustał skok, ale nie przez błąd w lądowaniu. Po prostu wylądował niemal na płaskim i - 108 m! Wówczas obniżono belkę startową. Skaczący z niższej Gregor Schlierenzauer uzyskał - 105 m. Krótszy najazd nie przeszkodził w oddaniu najdłuższego skoku w konkursie Szwajcarowi Simonowi Ammannowi. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata poszybował aż na 109 m! Ostatnie miejsce na treningu zajął Kanadyjczyk Trevis Morrice, który wylądował na 80. metrze. Pozostali Polacy - Stefan Hula, Krzysztof Miętus i Kamil Stoch nie przystąpili do konkursu. Trener Łukasz Kruczek postanowił, że wystartują dopiero w kwalifikacjach. Ostatni trening przed konkursem na średniej skoczni w Vancouver 1. Simon Amman - 109 m 2. Thoma Morgenstern - 108 m 3. Robert Kranjec - 105,5 m 4. Gregor Schlierenzaur - 105 m 5. Taku Takeuchi - 104,5 m .... 10. Adam Małysz - 103 m MiBi