- Fani muszą się nauczyć, że zawsze powinni nas wspierać i dodatkowo nie utrudniać sytuacji. Potrzebujemy ich wsparcia. To trochę nikczemne: siedzieć sobie na trybunach i gwizdać za każdym razem, kiedy się popełni błąd - powiedział Seedorf. - Gwizdanie wcale mnie nie motywowało, a jednak musiałem pracować dla dobra zespołu i właśnie tak postąpiłem - dodał. Milanowi udało się wygrać, mimo że w składzie drużyny zabrakło Brazylijczyków: Kaki, Ronaldinho i Alexandre Pato. Seedorf stwierdził, że wynik można uznać za dobry. Milan po 25. kolejkach w tabeli Serie A zajmuje 3. miejsce i do prowadzącego Interu Mediolan traci 11 punktów.