Niezadowolenie Abete ma uzasadnienie, bo to właśnie Azzurri w Afryce bronią tytułu. Vieira, którego zabrakło w kadrze Francji na turniej w RPA, podczas koncertu w Soweto został zaproszony na murawę stadionu, by przekazać Puchar Świata gospodarzom turnieju. "Prezentacja Pucharu Świata przez Francuza Patricka Vieirę to gafa FIFA. On zdobył to trofeum, ale w 1998 roku. Mam nadzieję, że nikt nie ma wątpliwości, że była to niezręczność. Będę czekał na wyjaśnienia ze strony FIFA. Moja federacja nie otrzymała żadnego oficjalnego zaproszenia, a przecież koncert był znakomitą okazją, by zaprezentować legendy światowej piłki nożnej i nie chodzi mi tylko o włoskich piłkarzy" - powiedział Abete. Jak dodał, przed koncertem pytano jednego z włoskich piłkarzy - Andrę Pirlo, czy będzie na imprezie inaugurującej MŚ, ale ten w tym czasie miał zaplanowane zabiegi rehabilitacyjne. Wybór Vieiry nie był zapewne przypadkowy, bo środkowy pomocnik Trójkolorowych pochodzi z Afryki (urodził w stolicy Senegalu - Dakarze) i był członkiem "złotej" drużyny z 1998 roku.