W rozmowie ze "Sportem" piłkarz bez oporów mówi o rezultatach ostatniego ważenia. "Ostatnio wskazówka zatrzymała się na 95 kilogramach. To mniej więcej tyle, ile w okresie, kiedy osiągałem swoje najlepsze wyniki szybkościowe i wydolnościowe. Tkanki tłuszczowej mam zaledwie 9 procent. Fizycznie czuję się świetnie" - zapewnia. Wspomina też okres swojej gry w Polonii Warszawa, kiedy to cierpiał na... niedowagę. "Kilka miesięcy temu z polecenia trenera i lekarza zrzuciłem wagę do około 80 kilo. Efekt był taki, że przewracał mnie podmuch wiatru" - śmieje się Broniewicz. Podkreśla również, że tężyzna fizyczna pomaga mu grać tak, jak naprawdę lubi, czyli niczym boiskowy wojownik. "Zadziorny byłem zawsze. Kiedy trzeba było kopnąć rywala, to kopałem go... w kostkę" - wspomina piłkarz. Dodajmy, że pierwszy mecz sezonu będzie również debiutem Broniewicza w ekstraklasie. "Nie czuję żadnej tremy" - zapewnia obrońca Polonii Bytom.