Będzie to też jego najważniejszy mecz w tym w sezonie, bowiem 36-letni Zanetti nie znalazł się w kadrze argentyńskiej na mistrzostwa świata w RPA. - To niewiarygodne, znak przeznaczenia i mam nadzieję, że przyniesie nam szczęście. Przebiegłem tysiące kilometrów, by osiągnąć ten punkt kariery - powiedział piłkarz Interu. Jeszcze jeden taki sezon i Zanetti może przybliżyć się do rekordu klubowego byłego obrońcy Interu Giuseppe Bergomiego, który rozegrał 758 meczów. Nie jest to niemożliwe, bo prezes Interu Massimo Moratti wyraził nadzieję, że Zanetti odłoży zakończenie swej kariery o kilka sezonów. Bardzo też chwalił piłkarza, mówiąc, że gra jak 27-latek. Zanetti trafił do Interu 15 lat temu, w 699 meczach nigdy nie został usunięty z boiska. Najczęściej grał jako lewy obrońca, a czasami w linii pomocy i w tej formacji ma zagrać w sobotnim meczu z Bayernem. Reszta składu Interu to "etatowi" reprezentanci swych krajów: środkowy obrońca Lucio, kapitan zespołu Brazylii, bramkarz Julio Cesar i prawy obrońca Maicon, także z Brazylii, reżyser gry Wesley Sneijder, kierujący atakiem Holandii, Samuel Eto'o, gwiazda reprezentacji Kamerunu i Diego Milito, członek kadry Argentyny. Za to nikt z kadry Interu nie znalazł się w reprezentacji Włoch na MŚ w RPA. Jedynie 36-letni Marco Materazzi (znany z incydentu z Zinedine Zidanem podczas finału MŚ 2006) jest uważany przez trenera Marcello Lippiego za rezerwowego obrońcę. Zanetti nigdy nie był bez formy lub kontuzjowany i zamierza pokazać się z jak najlepszej strony na stadionie im. Santiago Bernabeu.