Mecz otwarcia sezonu w Sanoku był dobrym widowiskiem i toczył się przy niemal pełnych trybunach. Po wygranym buliku, Pavel Mojżisz pięknie huknął z niebieskiej linii i dał prowadzenie sanoczanom. Zdobyty gol uskrzydlił gospodarzy. Frontalne ataki przyniosły efekt już w 8. minucie - Krystian Dziubiński podczas gry w przewadze wyjechał z krążkiem przed bramkę, nikt go nie atakował, więc miał dużo czasu, aby dokładnie przymierzyć i było 2-0. Oświęcimianie przycisnęli, gdy na ławkę kar pojechał Michał Radwański. Po chwili dołączył do niego Roman Guriczan i goście ostrzeliwali bramkę Przemysława Odrobnego. Gdy sanoczanie przejęli krążek, najwyraźniej zapomnieli o tym, że grają w podwójnym osłabieniu i we trzech ruszyli z kontrą! Nie tylko nie udało im się oddać strzału, ale w dodatku sami nadziali się na kontratak, po którym Petr Valusiak w sytuacji 1 na 1 pokonał Odrobnego. Ta sytuacja nie odwróciła losów spotkania. To sanoczanie nadal dyktowali warunki gry, a po akcji Macieja Mermera z Michałem Radwańskim prowadzili już 3-1. Gdy wydawało się, że oba zespoły czekają już na przerwę, Lukasz Rziha świetnym podaniem otworzył drogę do bramki Miroslavowi Zatce i były obrońca sanockiego klubu zdobył kontaktowego gola 58 sekund przed końcem I tercji. W odpowiedzi przez obronę gości przedarł się Krzysztof Zapała, a ponieważ w sytuacji sam na sam z bramkarzem został sfaulowany, to arbiter podyktował rzut karny. Jednak Krzysztof Zborowski nie dał się pokonać. "Kazek" zrehabilitował się już 37. sekundzie II tercji podwyższając na 4-2. Zadanie ułatwił mu "Zbora" i trener Aksam Unii natychmiast zdjął go z lodu. Błędu na wagę utraty gola nie ustrzegł się także Odrobny - broniąc strzał Valusiaka w 24. minucie wypuścił krążek z raka i oświęcimianie po raz trzeci zmniejszyli straty. W tej części gole już nie padły, choć żadna z drużyn nie zamierzała ograniczać się do murowania bramki. Dobrze broniący Przemysław Witek skapitulował w 44. minucie po popisowej akcji duetu Tomasz Malasiński - Krystian Dziubiński, zakończonej strzałem tego drugiego. Gospodarze przysnęli w defensywie, a gdy Odrobny odbił krążek przed siebie po niezbyt mocnym strzale, nikt nie przeszkodził Tabaczkowi wcisnąć go z bliska do siatki. 15 sekund później hokeiści Ciarko PBS Bank znów prowadzili dwoma bramki, bo Unia pozwoliła się skontrować (akcja Mermera z Radwańskim). W końcówce Unia wprowadziła szóstego ofensywnego zawodnika za bramkarza, ale nie udało się jej zdobyć kontaktowego gola, a sanoczanie mądrze bronili dwubramkowego prowadzenia i 70 sekund przed końcem Witek musiał wrócić między słupki. Sosnowieckie Zagłębie po laniu na inaugurację w Oświęcimiu (1-9) zagrało ambitnie i jeszcze na początku III tercji prowadziło z GKS-em Tychy. Jednak Tyszanie pomiędzy 46. a 56. minutą strzelili trzy gole i wygrali 6-4. Podobnie, jak we wtorek, dwa gole dla tyszan strzelił Roman Szimiczek. W identycznych rozmiarach MMKS Podhale Nowy Targ przegrało z JKH GKS Jastrzębie. Górale prowadzili po I tercji 3:0, ale mający medalowe aspiracje Ślązacy strzelili pięć goli w ostatniej tercji. Mecz w Krakowie rozpoczął się z ponad 15-minutowym opóźnieniem ze względu na późny przyjazd zespołu z Torunia. Mistrzowie Polski hokeiści Comarch Cracovii szybko pozbawili złudzeń Nestę Karawelę. Beniaminek PLH już w 10. minucie przegrywał 0-4 i miał ogromne problemy, aby wypracować akcję, po której mógłby zagrozić bramce "Pasów". Torunianie zdobyli gola dopiero w 47. minucie przy stanie 0-8. Krakowianie wygrali 10-2, a ostatni cios zadał ich kapitan Daniel Laszkiewicz 51 sekund przed końcem. 2. kolejka PLH Ciarko PBS Bank Sanok - Aksam Unia Oświęcim 6:4 (3:2, 1:1, 2:1) Bramki: 1:0 Pavel Mojżisz (8), 2:0 Krystian Dziubiński (12), 2:1 Petr Valusiak (14), 3:1 Michał Radwański (15), 3:2 Miroslav Zatko (20), 4:2 Krzysztof Zapała (21), 4:3 Petr Valusiak (24), 5:3 Krystian Dziubiński (44), 5:4 Petr Tabaczek (46), 6:4 Maciej Mermer (46). Kary: Ciarko PBS Bank - 14; Aksam Unia - 8 min. Widzów 3000. Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 4:6 (1:1, 2:2, 1:3) Bramki: 0:1 Roman Szimiczek (13), 1:1 Artur Ślusarczyk (17), 2:1 Jarosław Dołęga (21), 3:1 Tobiasz Bernat (34), 3:2 Roman Szimiczek (36), 3:3 Grzegorz Pasiut (37), 4:3 Maciej Szewczyk (44), 4:4 Jakub Witecki (46), 4:5 Michał Woźnica (49), 4:6 Marcin Kozłowski (56). Kary: Zagłębie - 8; GKS - 10 min. Widzów 299. Cracovia - Nesta Karawela Toruń 10:2 (5:0, 3:0, 2:2) Bramki: 1:0 Damian Słaboń (4), 2:0 Petr Dvorzak (5), 3:0 Damian Słaboń (9), 4:0 David Kostuch (10), 5:0 Paweł Kosidło (18) 6:0 Petr Dvorzak (25), 7:0 Nick Sucharski (26), 8:0 Piotr Sarnik (32), 8:1 Kamil Kalinowski (48), 9:1 Leszek Laszkiewicz (57), 9:2 Przemysław Bomastek (59), 10:2 Daniel Laszkiewicz (60). Kary: Cracovia - 12 minut, MMKS - 16 minut. Widzów 400. MMKS Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie 4:6 (3:0, 0:1, 1:5) Bramki: 1:0 Piotr Kmiecik (8), 2:0 Mariusz Jastrzębski (11), 3:0 Bartłomiej Neupauer (15), 3:1 Richard Kral (38), 3:2 Marcin Słodczyk (45), 3:3 Adrian Labryga (45), 3:4 Martin Iviczicz (50), 3:5 Mateusz Danieluk (53), 3:6 Błażej Salomon (55), 4:6 Bartłomiej Bomba (60). Kary: MMKS - 14, JKH - 10 minut. Widzów 1 000.