27-letni Gortat spędził na parkiecie ponad 35 minut i w tym czasie trafił siedem z 13 oddanych rzutów z gry, a także obydwa rzuty wolne. Z 12 zbiórek osiem miał pod własnym koszem. Ponadto odnotował dwie asysty i tyle samo fauli, a także jedną stratę i raz został zablokowany przez rywali. W szeregach Suns więcej punktów od Polaka - 17 uzyskał tylko Channing Frye, natomiast nieco słabiej od niego spisał się kanadyjski rozgrywający Steve Nash - 13 pkt i osiem asyst. Phoenix, z bilansem występów 4-5, zajmuje trzecie miejsce w tabeli w Pacific Division, ale spadło na dziewiątą pozycję w Konferencji Zachodniej. Do siódmego zwycięstwa w sezonie poprowadził gospodarzy Kobe Bryant, zdobywca 48 punktów. To jego piąty kolejny występ, w którym zgromadził ich ponad 25, ale po raz pierwszy w sezonie przekroczył granicę 40 pkt. Los Angeles (7-4) prowadzi w Pacific Division, natomiast na Zachodzie jest dopiero trzecim zespołem. Wyniki wtorkowych spotkań: Philadelphia 76ers - Sacramento Kings 112:85 Washington Wizards - Toronto Raptors 93:78 Charlotte Bobcats - Houston Rockets 70:82 Detroit Pistons - Dallas Mavericks 86:100 Milwaukee Bucks - San Antonio Spurs 106:103 Minnesota Timberwolves - Chicago Bulls 100:111 Memphis Grizzlies - Oklahoma City Thunder 95:100 Utah Jazz - Cleveland Cavaliers 113:105 Portland Trail Blazers - Los Angeles Clippers 105:97 Golden State Warriors - Miami Heat 111:106 (po dogrywce) Los Angeles Lakers - Phoenix Suns 99:83