23-letni Dominik nie ma nic do ukrycia przed dociekliwymi dziennikarzami. Na przykład pytany o nową dziewczynę Artura Boruca, Sarę Mannei odpowiada wprost: "Martwimy się, bo ona może dbać tylko o własne korzyści, a nie o miłość. Dziewczyna Artura to osoba, która zyskała sławę w polskiej edycji Idola oraz przez to, że szukała gości z kasą. Jej ostatni chłopak był przecież gangsterem" - przypomina. Lecz o swoim sławnym kuzynie nie powie złego słowa, zaznacza tylko, że to miły chłopak, który jednak zmienił się od momentu poznania Sary. "Nie ufam jej za bardzo. Artur zmienił się trochę odkąd się zaangażował w tę znajomość i nie jest już tak otwarty jak dawniej" - wyznaje Dominik Boruc. Kuzyn Artura, który obecnie mieszka w Meksyku opowiada również o rozstaniu bramkarza z żoną Kasią. Zapewnia, że nie było ono spowodowane poznaniem Sary. Dodaje też, że kryzys w ich związku rozpoczął się jeszcze zanim Kasia zaszła w ciążę. A na usprawiedliwienie wszystkich ostatnich ekscesów z udziałem reprezentacyjnego golkipera "Orłów" ma jedno wytłumaczenie: "To dobry chłopak, ale ma coś w sobie, co sprawia, że robi złe rzeczy, których nie potrafi wytłumaczyć". "The Sun" pisze też o byłym mężczyźnie Sary Mannei. Rafał Majewski, zdaniem Szkotów to "owiany złą sławą krętacz, odsiadujący wyrok za kontakty ze zorganizowaną przestępczością".