Będzie to ich czwarty mecz, a trzy poprzednie wygrała Polka, w tym dwukrotnie na twardej nawierzchni, w 2008 roku: w Dausze 6:4, 6:7 (7-9), 6:4 oraz wielkoszlemowym US Open w Nowym Jorku 6:0, 6:3. Krakowianka okazała się też lepsza na korcie ziemnym w Budapeszcie w 2006 r. - 6:4, 6:0. 23-letnia Radwańska jest niepokonana w tym roku. Na otwarcie sezonu odnotowała osiem zwycięstw i to bez straty seta. W ubiegłym tygodniu triumfowała w mniejszym turnieju WTA w nowozelandzkim Auckland. Stawką piątkowego finału jest 117 tysięcy dolarów premii oraz 470 punktów do rankingu WTA Tour, w którym Polka jest czwarta, a Cibulkova 15. Porażka oznacza czek na sumę 62 300 dolarów i 320 pkt. Mimo tego samego wieku różnica osiągnięć jest wyraźna, bowiem w ubiegłym roku Radwańska osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy finał w Wimbledonie, a także była przez kilka tygodni wiceliderką rankingu WTA Tour. Ma w dorobku 11 turniejowych zwycięstw i trzy porażki w finałach imprez z tego cyklu (Wielki Szlem do niego nie należy), a także ponad 11 milionów dolarów zarobionych na korcie. Natomiast mierząca zaledwie 161 centymetrów Cibulkova była najwyżej notowana na 12. pozycji w świecie (lipiec 2009). Wygrała dotychczas dwa turnieje, a czterokrotnie przegrała decydujący mecz. W Wielkim Szlemie najdalej dotarła do półfinału na paryskich kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w 2009 roku. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/final-wta-sydney-a-radwanska-cibulkova,3655">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Agnieszka Radwańska - Dominika Cibulkova!</a>