O zwycięstwo w imprezie rozstawiona z numerem pierwszym Radwańska zagra z Dominiką Cibulkovą. W półfinale Słowaczka wygrała z Rumunką Soraną Cirsteą 6:4, 6:0. Obie tenisistki spotkały się już raz w tym roku w finale. W styczniu w Sydney krakowianka nie oddała rywalce nawet gema. - Ona nie jest typem zawodniczki, którą drugi raz mogę pokonać do zera - powiedziała Agnieszka, która jednak z Cibulkovą ma korzystny bilans - cztery wygrane mecze i zero porażek. - Mam nadzieję, że w finale zagram tak samo, jak z Hampton - dodała 24-letnia Polka. Radwańska w sobotę bardzo dobrze serwowała, szczególnie w drugim secie, kiedy wygrała 11 ze swoich 12 pierwszych podań. Miała dwa asy, a w trwającym 71 minut spotkaniu wygrała aż 78 procent piłek po pierwszym serwisie. - Wiem, że grałam równo. Cieszę się, że byłam w stanie zaprezentować dobry tenis i odniosłam zwycięstwo w dwóch setach - stwierdziła krakowianka. Polka zanotowała też 11 wygrywających piłek, popełniając zaledwie siedem niewymuszonych błędów, przy aż 35 Hampton. Radwańska w seniorskiej karierze po raz 17. dotarła do finału, na koncie ma 12 triumfów. Wyniki półfinałów: Agnieszka Radwańska (Polska, 1.) - Jamie Hampton (USA, 4.) 6:3, 6:2 Dominika Cibulkova (Słowacja, 3.) - Sorana Cirstea (Rumunia, 5.) 6:4, 6:0