Według serwisu niezależna.pl, izraelscy kibice w czasie meczu ich deblistek w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej z siostrami Radwańskimi, robili wszystko, by zdekoncentrować polskie zawodniczki, posypać się miały m.in. wyzwiska. "Gdyby to była prawda, to byłoby to oczywiście oburzające, tak jak oburzające jest zachowanie niektórych polskich kibiców na polskich stadionach. Natychmiast zleciłem placówce (dyplomatycznej) zweryfikowanie, czy rzeczywiście, to miało miejsce" - powiedział Sikorski w piątek w Radiu Zet. Jak dodał, informacja o obrażeniu sióstr Radwańskich pochodzi - wedle jego wiedzy - od jednego blogera i jest niepotwierdzona ani w prasie izraelskiej, ani z innych źródeł. Dlatego - jak tłumaczył - "ma takie warunkowe oburzenie". "Jeśli to miało miejsce, to można to tylko potępić, ale nie mogę wszczynać oficjalnych działań na podstawie jednoźródłowej, niepewnej informacji" - powiedział szef MSZ. Po meczu wygranym przez Polki 2:1 odbyła się konferencja prasowa na której zdawkowo odpowiadała na pytania tylko Agnieszka Radwańska. Przyczyną takiego zachowania miało być właśnie skandaliczne zachowanie izraelskich kibiców. Jednak ani Agnieszka, ani Urszula nie wypowiedziały się w tej sprawie.