Zajmująca piąte miejsce w rankingu WTA Tour Polka zmierzyła się z 98. w tym zestawieniu Goworcową po raz czwarty. Trzy z ich pojedynków zakończyły się zwycięstwem krakowianki, która ma także korzystniejszy bilans w meczach na twardej nawierzchni (2-1). Radwańska rozpoczęła czwartkowe spotkanie identycznie jak mecz otwarcia z reprezentantką Kazachstanu Julię Putincewą. Całkowicie zdominowana Białorusinka nie potrafiła się przeciwstawić rywalce. Polka grała z dużym spokojem, zmuszała przeciwniczkę do ciągłego biegania i w decydującym momencie często posyłała piłkę na wolne pole. W efekcie trwający 24 minuty pierwszy set wygrała - tak jak we wtorek - bez straty gema. Na początku kolejnego powtórzył się jednak czarny scenariusz z pierwszej rundy. Krakowianka oddała inicjatywę i po chwili przegrywała 0:2. Bierność w spotkaniu z Putincewą spowodowała, że piąta na świecie tenisistka, by odnieść zwycięstwo, na własne życzenie musiała rozegrać trzy sety i spędzić na korcie prawie dwie i pół godziny. Prezentująca coraz agresywniejszą grę Goworcowa również zepchnęła Polkę do defensywy, a ta popełniała proste błędy. W szóstym gemie Radwańska była o krok od przełamania (40:0), ale pięć kolejnych wymian rozstrzygnęła na swoją korzyść jej przeciwniczka i objęła w tej partii prowadzenie 4:2. Po chwili sytuacja się niemal powtórzyła, ale tym razem "Isia" ostatecznie nie zmarnowała okazji na zmniejszenie strat. W ósmym gemie Polka zanotowała breaka, za co została nagrodzona brawami przez publiczność, wśród której był jej trener Tomasz Wiktorowski. Będąca na fali 24-letnia tenisistka grała precyzyjnie i po chwili wygrywała 5:4. Starsza o rok Białorusinka nie zamierzała rezygnować z walki, ale zdołała wygrać jeszcze jedynie jeden gem. Cały set zakończył się zwycięstwem Polki (7:5), która wykorzystała pierwszą piłkę meczową. - Bardzo się cieszę, że udało mi się wrócić do gry w drugiej partii i zakończyć spotkanie szybciej niż poprzednio. Teraz czas na odpoczynek, bo tego najbardziej potrzebują zawodnicy po wysiłku - podkreśliła tuż po zakończeniu pojedynku triumfatorka. W walce o 1/8 finału Australian Open zmierzy się z występującą z numerem 29. Anastazją Pawliuczenkową. Młodsza o dwa lata Rosjanka (30. miejsce w rankingu WTA) będzie pierwszą w tegorocznej edycji imprezy w Melbourne rozstawioną rywalką krakowianki. Będzie to ich piąte spotkanie, a Radwańska wygrała trzy z dotychczasowych starć. Wszystkie z nich odbywały się na twardej nawierzchni. Najlepszym wynikiem 24-letniej Polki w wielkoszlemowym turnieju w Melbourne jest ćwierćfinał, do którego dotarła czterokrotnie - w 2008 roku i w trzech ostatnich edycjach. Cześć czwartkowych spotkań została przerwana przez organizatorów z powodu nasilającego się upału. Mecz Radwańskiej nie był zagrożony, ponieważ rozgrywano go na zadaszonej Hisense Arena. Pula nagród w tegorocznej edycji imprezy wynosi 33 miliony dolarów australijskich. Za awans do trzeciej rundy krakowianka zagwarantowała sobie premię w wysokości 75 tys. dol. austr. Wyniki czwartkowych meczów II rundy: Agnieszka Radwańska (Polska, 5) - Olga Goworcowa (Białoruś) 6:0, 7:5 Caroline Wozniacki (Dania, 10) - Christina Mchale (USA) 6:0, 1:6, 6:2 Maria Szarapowa (Rosja, 3) - Karin Knapp (Włochy) 6:3, 4:6, 10:8 Garbine Muguruza Blanco (Hiszpania) - Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) 6:3, 6:3 Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 16) - Galina Woskobojewa (Kazachstan) 7:6 (7-2), 3:6, 8:6 Alize Cornet (Francja, 25) - Camila Giorgi (Włochy) 6:3, 4:6, 6:4 Dominika Cibulkova (Słowacja, 20) - Stefanie Voegele (Szwajcaria) 6:0, 6:1 Simona Halep (Rumania, 11) - Varvara Lepchenko (USA) 4:6, 6:0, 6:1 Jelina Switolina (Ukraina) - Olivia Rogowska (Australia) 6:4, 7:5 Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 29) - Mandy Minella (Luksemburg) 6:2, 6:2 Zarina Dijas (Kazachstan) - Marina Erakovic (Nowa Zelandia) 6:4, 6:0 Yvonne Meusburger (Austria) - Bojana Jovanovski (Serbia, 33) 3:6, 6:3, 6:2 Kurumi Nara (Japonia) - Magdalena Rybarikova (Słowacja, 32) 6:4, 6:3 Jelena Jankovic (Serbia, 8) - Ayumi Morita (Japonia) 6:2, 6:0 Sloane Stephens (USA, 13) - Ajla Tomljanovic (Chorwacja) 3:6, 6:2, 7:5 Wiktoria Azarenka (Białoruś, 2) - Barbora Zahlavova Strycova (Czechy) 6:1, 6:4