We wtorek z imprezy wycofała się Białorusinka Wiktoria Azarenka, ubiegłoroczna triumfatorka. Nara na otwarcie pokonała bez problemu Szwajcarkę Rominę Oprandi 6:0, 6:2. Zajmująca 34. miejsce w rankingu WTA Japonka nigdy wcześniej nie miała okazji grać przeciwko będącej piątą rakietą świata Radwańskiej. Krakowianka, która w pierwszej rundzie miała "wolny los", w niedzielę świętowała zwycięstwo w poprzedniej imprezie rangi Premier - w Montrealu. Tytułu nie obroni w Cincinnati rozstawiona z numerem 10. Azarenka. Białorusinka wycofała się z rywalizacji z powodu kontuzji kolana. Uraz dawał się jej we znaki już w piątkowym meczu ćwierćfinałowym w Kanadzie, gdy walczyła z Radwańską. Białorusinka ma za sobą już kilkumiesięczną przerwę w tym sezonie związaną z problemami ze stopą. W głównej drabince zastąpi ją - jako "lucky loser" - Niemka Mona Barthel. Już na pierwszej rundzie występ zakończyła chwalona na swoją postawę w ubiegłym tygodniu Venus Williams. Amerykanka, która w niedzielę była finałową rywalkę Radwańskiej, przegrała z turniejową "16" Czeszką Lucie Safarovą 7:6 (7-2), 3:6, 4:6. Do trwającego obecnie w USA turnieju zgłosiły się dwie polskie deblistki. Klaudia Jans-Ignacik i Czeszka Karolina Pliskova awansowały w poniedziałek do 1/8 finału. Alicja Rosolska i Kanadyjka Gabriela Dabrowski czekają z kolei na rozegranie pierwszego meczu. W eliminacjach odpadła młodsza z sióstr Radwańskich, Urszula.