Zwyciężczyni w półfinale zagra z wygraną z meczu Białorusinki Wiktorii Azarenki z Dunką Caroline Wozniacki. W poprzedniej rundzie Radwańska rozprawiła się 6:1, 6:1 z Włoszką Flavią Pennettą. 25-letnia Polka była rozstawiona jest w tym turnieju z numerem czwartym. 34-letnia Williams to turniejowa siódemka. W ten sposób "Isi" nie udał się rewanż za 1/8 finału Australian Open, gdy przegrała po trzysetowym meczu. Pierwszego gema Agnieszka przegrała do zera i to przy własnym podaniu. Serena posłała trzy winnery w narożnik kortu, a później, przy próbie skrótu z bekhendu "Isia" trafiła w siatkę. O wiele bardziej zacięty był drugi gem, ale i tak zdobyła go Amerykanka. Aga zniżyła na 1-2 przy własnym serwisie. Posyłała slajsy, zmuszając wysoką przeciwniczkę do błędów. W końcu lob Williams okazał się być autowy.W czwartym gemie Radwańska miała szansę na przełamanie, ale rywalce przyszedł w sukurs dobry serwis. Ale Aga dzielnie walczyła. Dobrym returnem zmusiła Venus do takiego wysiłku, że aż spadł jej z głowy daszek. Ostatecznie Williams postawiła na swoim kolejnym mocnym serwem, po którym Polka returnowała w aut. Dobry serwis do środka kortu w samą linię i kolejny podobny, po którym William wyrzuciła piłkę na atu dały "Isi" gema na 2-3. Za moment Aga prowadziła 15:0, ale to był ostatni punkt, jaki zdobyła przy podaniu Venus. Polce zdarzyły się w tym gemie trzy niewymuszone błędy. Dobry bekhend wzdłuż linii i trafione pierwsze podania dały Polce gema na 3-4. - Przy kick serwisie Venus nie musisz wchodzić bliżej w kort, wystarczy zrobić naskok. Zostań dalej, ale wejdź aktywniej na piłkę. Pierwszy serwis - próbujesz oddać, żeby ją cofnęło. Natomiast drugi serwis masz "fifty-fifty" szanse - doradzał Agnieszce jej trener Tomasz Wiktorowski przed ósmym gemem. Rady może i dobre, ale trudno je wprowadzić w życie, przy tak dobrze serwującej przeciwniczce, która wygrała ósmą część I seta do 15. Tylko raz Aga zmusiła ją do biegania kontowymi zagraniami.Po raz kolejny "Isia" pokazała błysk geniuszu, zdobywając punkt na 40:15 w 9. gemie. Aga poszła do siatki, rywalka posłała mocną piłkę na ciało naszej tenisistki. Radwańska jakimś cudem zdołała się odchylić i zagrać tuż za siatkę, nie do obrony!Za słaby bekhendowy skrót w siatkę (0:30) oddalił Agę od przełamani, ale po chwili Venus wyrzuciła forhend w aut. Przy stanie 30:30 zaserwowała jednak asa i miała piłkę setową. Amerykanka próbowała posłać winnera, jednak zakończyło się dwumetrowym autem. Za drugim razem, po aucie Agnieszki, Williams dopięła swego.W pierwszym gemie drugiego seta potwierdziła się stara zasada - drugie podanie Agi było niemiłosiernie atakowane. Najważniejsze, że Polka częściej trafiała pierwszym serwisem, dzięki czemu na przewagi wygrała otwarcie drugiej partii. Piękny forhend po prostej, w samą linię, dał Adze piłkę na przełamanie. Odpowiedź Venus była idealna - as serwisowy. Za moment Amerykanka trafiła w siatkę i po drugim serwisie Agnieszka zaatakowała, jednak uderzyła zbyt blisko, nie pod linię końcową, przez co rywalka wygrała wymianę. Za trzecim razem udało się! Aga smeczem zmusiła Williams do błędu i tak wywalczyła pierwsze przełamanie w meczu.Williams mogła szybko odrobić stratę przełamania, ale wyrzuciła bekhend w aut. Za moment Aga zrewanżowała się tym samym i zrobiło się 2-1. "Isia" pokazała charakter i klasę w czwarty gemie, wywalczając drugie przełamanie. Był piękny bekhend wzdłuż linii, było rozrzucenie rywalki po kątach i smecz w niepilnowaną część kortu. Smecz prosto na rakietę Williams spowodował, że zdobycie punktu na 30:0 nie było dla Agi bułką z masłem, pomimo pięknego loba, który zmusił Amerykankę do wycieczki spod siatkę za linię końcową. Ostatecznie Aga postawiła na swoim i dostała rzęsiste brawa! "Isia" gema wygrała do 15 po dużym aucie Williams.Za trzecią szansą, po koncertowej grze Agnieszka przełamała Amerykankę w szóstym gemie, wychodząc na 5-1! Siódmego gema Agnieszka wygrała na przewagi i powiały w Dausze biało-czerwone flagi. Radwańska wyrównała na po 1 w setach. Na początku III partii Venus prowadziła już 40:15 przy własnym podaniu, ale Aga przyparła ją do muru. Miała piłkę na przełamanie, ale posłała lob w aut. Uderzenie w siatkę "Isi" zakończyło gema na korzyść rywalki. Dobrym serwisem na ciało Radwańska zmusiła Amerykankę do błędu i wyrównała na 1-1. Aga polowała na przełamanie w trzecim gemie III seta, miała nawet olbrzymią szansę - zaatakowała drugi serwis rywalki, lecz trafiła w siatkę. Williams obroniła podanie, wychodząc na prowadzenie 2-1. W czwartym gemie Agnieszka straciła swoje podanie i zaczynało się robić niebezpiecznie podobnie do ostatniego pojedynku tenisistek w Australian Open gdzie po drugim wygranym secie Aga przegrała gładko w trzecim. Dwa niewymuszone błędy Williams dały szanse na przełamanie Adze w piątym gemie, ale wtedy Amerykanka popisała się dwoma winnerami, na dodatek "Isia" trafiła w siatkę i zrobiło się 1-4.Szósty gem był długi, Amerykanka biegała jak szalona, Agnieszka również próbowała. Na dodatek, na koniec popełniła podwójny błąd serwisowy i zrobiło się dramatyczne 1-5. Po chwili, grając na zupełnym luzie Aga przełamała rywalką, wygrywając do 0. Były returny wzdłuż linii nie do obrony i inne popisowe zagrania Polki.W ósmym gemie Williams była bliska uderzeń, które dałyby jej piłki meczowe, ale wyrzucała w aut. Aga obroniła serwis, zniżając na 3-5.W dziewiątym gemie, po punkcie na 15:15 "Isia" ze złości aż kopnęła piłkę, bo wcześniej otarła się o taśmę, przez co nasza tenisistka nie zdołała jej przebić na drugą stronę. Williams miała pierwszą piłkę meczową po 2 godzinach i 15 minutach walki. Po długiej wymianie od razu ją wykorzystała, posyłając forhend w prawą stronę. Wynik meczu 1/4 finału WTA Qatar Total Open: Agnieszka Radwańska (4.) - Venus Williams (USA, 8.) 4-6, 6-1, 3-6 Wiktoria Azarenka (Białoruś) - Caroline Wozniacki (Dania, 3) 6:3, 6:1 Lucie Safarova (Czechy) - Andrea Petkovic (Niemcy, 6) 6:2, 6:1 Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 9) - Petra Kvitova (Czechy, 1) 3:6, 6:0, 6:3